wtorek, 24 stycznia 2017

Jezus Kryzys/ Jesus Crisis

Moj kryzys się zakończył. Tak samo jak moja pływacka kariera. Niestety nie udało mi się wrócić, z wielu powodów.
Piszę jednak ten post ze świeżym spojrzeniem na świat i z czystymi myślami o tym co się stało. Przyznaję, że byłam całkowicie załamana kiedy przestałam pływać. Nie chciałam i nie mogłam poradzić sobie z myślą, że zakańczam to co kocham najbardziej na świecie, bez możliwości wyboru. Musiałam skupić się na pomocy sobie i na moim zdrowiu więc nie było opcji na myślenie o jakimkolwiek sporcie. 
Jako słowo wyjaśnienia, ludzie są tak niesamowitymi stworzeniami, że potrafią zamienić najbardziej mokre miejsce w piekło.


Tak czy siak, udało mi się wygrać z samą sobą a moje życie przeturlało się o 360%!
 DLATEGO WRACAM TUTAJ, ABY POWIEDZIEĆ WSZYSTKIM W DOŁKU, CO TAK NA PRAWDE NAZYWAMY KRYZYSEM!
To nie jest czas kiedy chcemy umrzeć, żeby nie czuć juz tego egzystencjalnego bólu. To nie jest ta chwila kiedy się poddajesz i myślisz, że nie dasz rady więcej.
To nie jest koniec!
To jest początek...
Wszystko się zmienia i ty się zmieniasz. Tylko na dobre
Kryzys to okazja do przemyślenia swojego całego minionego życia (co zazwyczaj jest bardzo bolesne) i znalezienie odpowiedzi na problemy. 
Jak? Właśnie przez to, że im więcej o czymś myślisz, tym więcej nowych myśli i pomysłów napływa. Więcej konkluzji i nawiązań. Nagle wszystko staje się jasne i proste. Dobre myśli stoją pod drzwiami i pukają bardzo głośno. Otwórz

Po zaprzestaniu pływania dostałam taką ilośc czasu, że początkowo nie wiedziałam jak go wykorzystać. Dużo myślałam i byłam nie produktywna. Ale kiedy dojrzałam do normalnego życia, zaczęłam brać z niego na całego. Otworzyło się przede mną dużo możliwości i chociaż okraszone bólem, przyjęłam je z wdzięcznością.

To, że zrezygnowałam z jednego sportu nie oznacza, że nie będę już więcej się ruszać ;). Teraz zacznę robić wszystko to czego nie mogłam wcześniej. Będę silniejsza ze świadomością, że teraz już nic mnie nie złamie. Mogę zrobić wszystko!

Ktoś mądry powiedział mi, że jeśli raz przeżyje się kryzys (nie ważne czy jest on w związku, w pracy, czy w kontaktach z ludźmi) to stajemy się w cholerę bardziej mocni. Twoje relacje stają się mocniejsze, ty stajesz się mocniejsza, nawet Twoja głowa zaczyna sobie lepiej radzić (bez Twojej kontroli). Chęć do życia staje się mocniejsza :)

Zaczynam swoje życie na nowo. Trzymajcie kciuki
A na blogu będę się nadal udzielać. Mam nadal sporo do powiedzenia.
Wracam do gry 

To co zostało mi po łącznie prawie 12 latach pływania to masa zdjęć i jeszcze więcej dobrych wspomnień. Na zawsze zostaje pływakiem w swoim sercu:)



All i have left after literally 12 years of swimming is a lot pictures and even more good memories. I will stay swimmer for ever in my heart :)





And so the crisis is gone. Same as my swimming career. Unfortunately I haven't made it back to this sport because a lot of factors.
I am writing this post with an open mind and clean thought about what has happened. I cannot lie that i have been totally broken after quitting swimming. I couldn't get over that I am never going to be back. I haven't even had any choice because I was trying to help myself so badly that I couldn't think about what I used to love the most in the world. 
As the word of explanation I can only say that people are able to change the wettest place into the literal fires of hell. 


Anyway, now when the crisis is gone my life has changed 360%!
  SO I AM HERE, TO TELL YOU ALL, WHO IS DOWN, ABOUT WHAT THE CRISIS IS FOR REAL!
This is not just a time when you don't want to live anymore. Its not time when you give up on everything. 
It is not the end! 
It is the new beginning...
It is an occasion when you start thinking about your past life. It is usually very painful but it gives you answers for every problem. 
How? The more you think about something, the more good thoughts and ideas you get.

After quitting Swimming I have got so much free time that firstly I haven't knew how to use it properly. But finally i have found a way to take advantage of it fully. Such a long list of 'things to do' have been written. Even if this list is made with pain I am happy with it. Finally everything comes so clear and easy. So many solutions and conclusions. They are knocking on the doors quite loudly. Open it

The think that I have stopped doing one sport doesn't mean I am not going to move anymore ;). I will do all the things that I couldn't before while felling all my strong abilities. I can do anything!

Someone smart told me once that if you survive life crisis (doesn't matter is it relationship or work problem or bullying) you get so bloody much stronger. Your relations get stronger, your mind and your body also. You are stronger than you think. So keep going and go through downs with the willingness for change and for your whole new, better life. Let's do this.

Starting my new life from the beginning. Keep fingers crossed
And the blog will be still written
I have a lot of to say as before