wtorek, 24 stycznia 2017

Jezus Kryzys/ Jesus Crisis

Moj kryzys się zakończył. Tak samo jak moja pływacka kariera. Niestety nie udało mi się wrócić, z wielu powodów.
Piszę jednak ten post ze świeżym spojrzeniem na świat i z czystymi myślami o tym co się stało. Przyznaję, że byłam całkowicie załamana kiedy przestałam pływać. Nie chciałam i nie mogłam poradzić sobie z myślą, że zakańczam to co kocham najbardziej na świecie, bez możliwości wyboru. Musiałam skupić się na pomocy sobie i na moim zdrowiu więc nie było opcji na myślenie o jakimkolwiek sporcie. 
Jako słowo wyjaśnienia, ludzie są tak niesamowitymi stworzeniami, że potrafią zamienić najbardziej mokre miejsce w piekło.


Tak czy siak, udało mi się wygrać z samą sobą a moje życie przeturlało się o 360%!
 DLATEGO WRACAM TUTAJ, ABY POWIEDZIEĆ WSZYSTKIM W DOŁKU, CO TAK NA PRAWDE NAZYWAMY KRYZYSEM!
To nie jest czas kiedy chcemy umrzeć, żeby nie czuć juz tego egzystencjalnego bólu. To nie jest ta chwila kiedy się poddajesz i myślisz, że nie dasz rady więcej.
To nie jest koniec!
To jest początek...
Wszystko się zmienia i ty się zmieniasz. Tylko na dobre
Kryzys to okazja do przemyślenia swojego całego minionego życia (co zazwyczaj jest bardzo bolesne) i znalezienie odpowiedzi na problemy. 
Jak? Właśnie przez to, że im więcej o czymś myślisz, tym więcej nowych myśli i pomysłów napływa. Więcej konkluzji i nawiązań. Nagle wszystko staje się jasne i proste. Dobre myśli stoją pod drzwiami i pukają bardzo głośno. Otwórz

Po zaprzestaniu pływania dostałam taką ilośc czasu, że początkowo nie wiedziałam jak go wykorzystać. Dużo myślałam i byłam nie produktywna. Ale kiedy dojrzałam do normalnego życia, zaczęłam brać z niego na całego. Otworzyło się przede mną dużo możliwości i chociaż okraszone bólem, przyjęłam je z wdzięcznością.

To, że zrezygnowałam z jednego sportu nie oznacza, że nie będę już więcej się ruszać ;). Teraz zacznę robić wszystko to czego nie mogłam wcześniej. Będę silniejsza ze świadomością, że teraz już nic mnie nie złamie. Mogę zrobić wszystko!

Ktoś mądry powiedział mi, że jeśli raz przeżyje się kryzys (nie ważne czy jest on w związku, w pracy, czy w kontaktach z ludźmi) to stajemy się w cholerę bardziej mocni. Twoje relacje stają się mocniejsze, ty stajesz się mocniejsza, nawet Twoja głowa zaczyna sobie lepiej radzić (bez Twojej kontroli). Chęć do życia staje się mocniejsza :)

Zaczynam swoje życie na nowo. Trzymajcie kciuki
A na blogu będę się nadal udzielać. Mam nadal sporo do powiedzenia.
Wracam do gry 

To co zostało mi po łącznie prawie 12 latach pływania to masa zdjęć i jeszcze więcej dobrych wspomnień. Na zawsze zostaje pływakiem w swoim sercu:)



All i have left after literally 12 years of swimming is a lot pictures and even more good memories. I will stay swimmer for ever in my heart :)





And so the crisis is gone. Same as my swimming career. Unfortunately I haven't made it back to this sport because a lot of factors.
I am writing this post with an open mind and clean thought about what has happened. I cannot lie that i have been totally broken after quitting swimming. I couldn't get over that I am never going to be back. I haven't even had any choice because I was trying to help myself so badly that I couldn't think about what I used to love the most in the world. 
As the word of explanation I can only say that people are able to change the wettest place into the literal fires of hell. 


Anyway, now when the crisis is gone my life has changed 360%!
  SO I AM HERE, TO TELL YOU ALL, WHO IS DOWN, ABOUT WHAT THE CRISIS IS FOR REAL!
This is not just a time when you don't want to live anymore. Its not time when you give up on everything. 
It is not the end! 
It is the new beginning...
It is an occasion when you start thinking about your past life. It is usually very painful but it gives you answers for every problem. 
How? The more you think about something, the more good thoughts and ideas you get.

After quitting Swimming I have got so much free time that firstly I haven't knew how to use it properly. But finally i have found a way to take advantage of it fully. Such a long list of 'things to do' have been written. Even if this list is made with pain I am happy with it. Finally everything comes so clear and easy. So many solutions and conclusions. They are knocking on the doors quite loudly. Open it

The think that I have stopped doing one sport doesn't mean I am not going to move anymore ;). I will do all the things that I couldn't before while felling all my strong abilities. I can do anything!

Someone smart told me once that if you survive life crisis (doesn't matter is it relationship or work problem or bullying) you get so bloody much stronger. Your relations get stronger, your mind and your body also. You are stronger than you think. So keep going and go through downs with the willingness for change and for your whole new, better life. Let's do this.

Starting my new life from the beginning. Keep fingers crossed
And the blog will be still written
I have a lot of to say as before


niedziela, 30 października 2016

Przerwa techniczna/ Technic break

Czasami wszystko czego potrzebujesz to troche przerwy. Kiedy nic nie wychodzi, czasami trzeba zmienić kierunek. W moim wypadku ta droga doprowadziła mnie do przerwy od pływania.
Razem z trenerem ustaliśmy ją tylko do nowego roku.
Czasami każdy z nas potrzebuje przerwy żeby wrócic na dobry kierunek.
Czasami przerwy skutkują w końcach...
Ale mam nadzieje ze to nie bedzie moja droga

Życzę wszystkim pływakom zimnej wody. Trzymajcie sie! :)


Sometimes all you need is break. When nothing goes right you just got to go left. In my case this road follwed me to the small break from swimming.
 Both with coach, we have estabilished break till the new year.
Sometimes all of us need a little time to make everything go right again.
Sometimes break may cause the end...
But I hope this will not be the road I take.

Wish you all happy swimming time guys. Stay strong! :)

środa, 28 września 2016

Trudne powroty/ Hard returns

W końcu nadeszła pora, żeby pożegnać ten magiczny czas zwany wakacjami...
Okres wahający się od półtora do jednego miesiąca, kiedy sportowcy mogą zregenerować swoje siły i skupić się na ważnych rzeczach takich jak jedzenie, leżenie, oglądanie filmów, jedzenie, imprezy, jedzenie i spotkania ze znajomymi oraz jedzenie.
Leniwe życie w końcu jednak nam się nudzi i z radością wypisaną na twarzy, wracamy na basen- do zimnej wody i spoconej siłowni. Wracamy po nową dawkę endorfin, wyniki i samorealizacje.
Jednak powrót po tak długiej przerwie nie jest tak łatwy jak się może wydawać. Za każdą dłuższą przerwę ciało pływaka traci naprawdę dużo...
  1. Po pierwsze, tracimy całe czucie wody, czyli woda po pierwszym wskoczeniu nie jest już wodą tylko galaretką. Chociaż w zeszłym roku w wodzie czułaś się jak rybka to teraz jedyne co czujesz to to, że się topisz. Witamy z powrotem w piekle, czyli "Jak się nie utopić będąc zawodowym pływakiem dzien 1"
  2. Po drugie, gubimy siłe i mięśnie. Te tak pięknie wyrobione podskórne cacka pamiętają swoją prace tylko przez miesiąc. Po tym czasie czasami musisz od nowa uczyć się znanych już ruchów co wiąże się z bólem- pierwsze zakwasy w sezonie są najgorsze...                                  -Chcesz się schylić po coś na ziemi? Ależ nie ma problemu, tylko najpierw popłacz się z bólu-
  3. Po trzecie, znika nasza wewnętrzna motywacja. Ta siła, która codziennie rano kopała nas w dupe i krzyczała -Wstawaj! Dasz rade!. Teraz wygodniej jej ziewnąć i wrócić z powrotem do spania jak to robiła ostatni miesiąc, a nasze ciało, zostawione samo sobie, wlecze się na basen. Dzięki, że zawsze ze mną jesteś motywacjo ;)
Ale nie ma co narzekać bo sami tego chcemy i mamy chociaż jeden dobry powód
Kochamy to :)

Witamy znowu pływacy




Finally came this magic time when you have to say 'good bye' to your best friend- holiday...
The brake time ranges about 1 to 1 and 1/2 months and lets sportmens to have a good rest and recuperate. They can also focus on such a important things as food, sleeping, watching movies, food, parties, food and friends and eating.
However lazy life easily gets boring for someone who usually move more than an average person. Swimmers come back to cold water and stinky gym with big smile on their faces. We come back for more endorfphin, for improvement, for our good self-feeling.
Unfortunatelly, coming back is much more harder than you can expect. Every longer no swimming-break make our body loose a lot...
  1. Firstly, we lose our feel for water what means that the water does not feel anymore like water but more like a jelly. Even if before break you have felt like fish in the ocean, now you can only feel yourself drowning. Welcome back to hell or 'How to not drown on the very first day while being a professional swimmer' day 1
  2. Secondly, we drop our muscle weight. We don't feel strong anymore. That's because muscles do remember their work only for a month. Afterwards they must be taught once again to move and stretch. What goes hand in hand with pain. The most painful is first muscle soreness.          - Oh, would you like to bend down for something? No props but first cry in pain.-
  3. Thirdly, our self motivation disappear. This magic force which every day has been screaming 'Wake up! You'v got to go swimming lazy ass! You can do it!' now is staying in bed like it has done for last month and poor body have to go by itself into the pool. Thanks a lot for always being with me you slacker 
Anyway, we do not complain because we want it and there is at least one good reason to keep going 
We love it

Welcome back swimmers

czwartek, 7 lipca 2016

Wakacje? / Holiday?

Zaczęły sie wakacje. 
Dla uczniów- czas odpoczynku od używania mózgu, czas zabawy, czas wolności.
Młodzi z całej Polski rzucili wszystkim co mieli w rękach i dali sie porwać zabawie oraz przyjemnościom. Zero stresu, zero męczarni, zero zmuszania sie do czegokolwiek.
Niektórzy nie wychodzą nawet z domu by chociaz spróbować aktywnie spędzić czas, chociażby na rolkach czy rowerze.
2 MIESIĄCE LABY!

Ale oczywiście Proszę Państwa nie wszyscy czują tą wolność
Wszyscy pływacy 18- (czyt. osiemnaście i poniżej) na wakacje czekają jeszcze dwa tygodnie- do Mistrzostw Polski Juniorów 14 letnich15 letnich16 letnich albo Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży
Sezon sie nie skończył. Nadal pływamy, staramy się, umieramy.
Typowy rozkład dnia w wakacje nie różni sie dużo bardziej od tego szkolnego- no oprocz tego ze w ciagu dnia, zamiast na ławce w szkole, śpimy w domu, w łożku :). Wstajemy na trening kiedy niektórzy dopiero wracają z imprezy, kładziemy sie spać kiedy inni na imprezę wychodzą. 
Poświęcenie dla sportu osiąga tutaj najwyższy poziom!
WAKACJE! A my nie chcemy przestać. Serce sie kraja na myśl o "normalnych" dzieciach i ich sposobie spędzania wakacji...  
Ale i tak żadne z nas nie odpuszcza. Walczymy do końca, bo tacy jesteśmy- nieugięci i zażarci, potrafimy dopiąć swojego. 
Pływak to najbardziej wytrzymałe  tworzywo stworzone przez człowieka (trenera)

Lista rzeczy którymi różnią sie wakacje pływaka od normalnych ludzi:
-nie można sie opalać- słońce meczy,
-nie można wypić piwka (oczywiście dla 18)- alkohol kwasi, 
-problem z umawianiem sie na wyjścia ze znajomymi- treningi maja stałe godziny,
-kładzenie sie spać i wstawanie kiedy jest JASNO- opadają morale.
-chodzenie w bluzie chociaz temperatura jak w Afryce- spróbuj sie pochorowac po trenowaniu przez pół wakacji i nie pojechać na zawody na które sie szykowałes
-chodzenie przez całe wakacje w charakterystycznych, rozpoznawalnych ciuchach z pływackiego środowiska- z daleka poznasz pływaka gdziekolwiek jestes (można znaleść znajomych wszędzie na świecie)
-nie chodzisz na basen rekreacyjnie ze znajomymi- nie umiesz nie pływać w basenie
-jeśli juz raz pójdziesz to więcej nikt nie chce z Tobą iść- jesteś zbyt dobry w jakiekolwiek czynności we wodzie,
-trudno jest znaleść jakikolwiek strój dwuczęściowy w szafie- wszystkie to stroje treningowe (jednosczęściowe)

Historia z życia: Trening na basenie koło kąpieliska i ludzie jedzący lody patrzący przez szyby jak się męczymy, troszke jak w ZOO...
Historia z życia x2: Niektórzy z tych ludzi dla poprawy humoru pokazywali nam tyłki...
Historia z życia x3: Kolega nazwany pedałem przez typowych sebów ponieważ miał ogolone nogi po zawodach,
Historia z życia x4: Powrót z treningu w deszczu...w stroju kąpielowym i czepku
Historia z życia x5: Randomowa dziewczyna zaczepiła mnie i zapytała "pływasz?"- tak, miałam na sobie spodenki z areny

Podsumowując: Proszę! Uszanujcie naszą prace i nie wrzucajcie na fejsbuka zdjęć tych wspaniałych miejsc w których teraz jesteście jeżeli macie pływaka w znajomych. Nasze cztery ściany basenu nie dają aż takiej satysfakcji wizualnej byśmy poczuli się jak na wakacjach i nie pomaga kiedy porównujemy się do innych...
Lecz bez względu na wszystko: MIŁYCH WAKACJI!



Holiday has started 
For all the students time for the brake of using brain, time of fun, time of freedom.
Young from all of country have left all of work and let themselves to get into fun and partying. No stress, no school, no forcing to do anything.
Some of them is not even going out to spend some time activ- ride a bike or rollerblades.
2 MONTHS OF LAZINESS 

However Ladies and Gentelman, not everybody take pleasure of this free time
All the swimmer 18- ( read. eighteen yo and younger) need to wait another two weeks for the holiday- till the Polish Junior Championships (links above)
Swimming season has not ended. We are still swimming, trying, dying.
Typical day plan on holiday is not much different than during school time- the only odd is that during the day we sleep in beds not on the school desk ;). Waking up on practice when everybody else come back from the party, going to bed when everybody else go out on the party
The sacrifice is hitting the highest level these times
HOLIDAY! And we don't wanna stop. Heart is breaking when we think about 'normal' children having true brake.
Anyway, none of use is giving in. We fight till the end because swimmers are like this- unbreakable and fiercely as long as we get what we want
Swimmer is the most durable material ever made by a human (coach)


List of things that makes swimmer holidays diffrent from normal person holidays
-not allowed to sunbath- sun makes us feel tired,
-not allowed to drink alcohol (of course above 18yo)- the alcohol causes muscle acidification
-not able to make plans with friends- training times are constant,
-going to bed and waking up while it's BRIGHT outside- morales going down, down,
-wearing a hoodie even if it's hot as in Africa- you do not want to be ill after half of holiday spent in the pool,
-wearing all summer the same swimming clothes, so characteristic anywhere you go- recognizable everywhere by swimmers (making friends on every edge of world)
-not able to go with friends swimming for recreation reasons- you can not not swim in the pool,
-if you have finally gone once with friends to the swimming pool no-one wants to go with you again- you are too good in every activity in the water,
-it's so hard to find any two pieces suit in your wardrobe- you only have one piece training suits, a lot of it

Life based history: One summer we'v been training on the pool next to the watering place- people were watching us by the window...like in the ZOO,
Life based history x2: The same people were showing us buttoncks...
Life based history x3: My friend (boy) has been called gay by some guys because he had his legs shaved after contest,
Life based history x4: Have been walking back the practice in rain...in swimming suits and caps on,
Life based history x5: Have been called by random girl and asked ' You swim?'- yes, I did have my arena shorts on

In conclusion: Please! Respect our work and don't upload on Facebook these amazing pics of 'where you are now' if you'v got swimmer in friends. Our 4 walls in the pool don't give us this visual satisfaction of nice holiday and we don't really want to compare to others...
Anyway: WISH YOU ALL AWESOME HOLIDAY!


niedziela, 12 czerwca 2016

Sister Power

Co jest najlepszym uczuciem na świecie?
Kiedy masz możliwość dawania komuś dobrego przykładu...
i widzisz efekt jaki dało Twoje zachowanie...

Tydzień temu podeszła do mnie moja młodsza siostra i zagadała:
"Wiesz co Zuzia? Ja to bym chciała chyba ściąć włosy...i tak jak ty oddać je do tej fundacji"


Nie ma co ukrywać że byłam wtedy chyba najbardziej dumna z niej w całym swoim życiu bo dziewczyna zapuszczała włosy koło 3 lat, a w takim wieku czas bardzo wolno leci...
Chociaż zdążyła sie rozmyślić jeszcze pare razy w końcu wylądowała "pod nożem".

Teraz nie narzeka już na włosy wpadające jej do oczu kiedy pływa :D połączyła przyjemne z pożytecznym
Może teraz czas na Ciebie ;)





What is the best feeling in the world?
When you are able to set a good example to someone...
and you see the result of it...

Week ago my younger sister has came to me and said:
"You know what Susi? I want to cut my hair and give it to the foundation just like you"

That was the moment when of me felling the proudest in the world of my sister. She has been growing her hair for 3 years. It's a lot for such a young person...
She changed her mind few times but finally she has allowed them be cut.

She is not grumbling anymore about her hair falling into her eyes when she;s swimming :D To pleasure she added usefulness.
Maybe its your turn now ;)

czwartek, 26 maja 2016

Produkt uboczny?/ Side product?


Co tak naprawdę daje Ci pływanie? 
Czy jest to tylko jeden z wielu sportów, który nawet przez niektórych uważany za sport nie jest?
Czy kolejny sposób na naprawienie kręgosłupa Twojego dziecka bo za dużo siedziało przed komputerem?
A moze w końcu szanse na umycie sie?

Co tak naprawdę MI daje pływanie?
Harmonię, kiedy wiem co robię. Jestem w stanie kontrolować każdy najmniejszy ruch mojego ciała. Uczucie dosłownego "namaste" mojemu ciału.
Pewność siebie, jak po przeczytaniu instrukcji obsługi mebla z ikei. Kiedy wszystko co robię dopasowuje sie idealnie i wyniki działania jest dla mnie satysfakcjonujący. 
Przyjemność, czerpaną z wykonywania czynności która daje tyle radości. Uczucie euforii jak po zjedzeniu tabliczki czekolady.
Ucieczkę, która jest odskocznia od spraw codziennych, przytłaczających problemów. We wodzie nie liczy sie nic innego jak tylko samo płynięcie.
Motywacje, która wzrasta z każdą moją poprawą i "życiem", motywacje nie tylko do pływania, ale i do życia bo jeśli coś wychodzi w sporcie (który jest niesamowicie wymagający i trudny) to dlaczego nie ma wyjść na codzień
Satysfakcje, z samej siebie, z tego co robie i z efektu, który mi daje
Spokój, kiedy go potrzebuje,  kiedy świat się wali, a ja chcę tylko chwili odpoczynku od całego chaosu życia.

Zwykli pływacy nie pływają dla sławy czy pieniędzy... Pływanie nie jest opłacalnym sportem. Tutaj dostajesz 100 razy mniej niż to co włożyłeś, i pracy i pieniędzy,
A jednak pływamy
dla siebie.


A co Tobie daje tyle dobra?





What does swimming really gives you?
Is this just one of the sports? Not even found out sport by some.
Is this another way of fixing your child spine after long hours of sitting on the computer?
Maybe it's finally an occasion to take a shower afterly?

What does swimming gives to ME?
Harmony, when I fully know what am I doing. I am able to control all little moves of my body. Literally, the feeling of namaste to my body.
Certainty Of myself, similliar to feeling after reading the instruction Of the ikea furniture. Everything stick together and the result is deeply satysfying.
Pleasure, coming from the action which makes you happy. Euphory like after eating full bar of chocolate.
Escape, from the everyday problems and bad feelings making you feel small. In pool nothing else but swimming counts. 
Motivation, which raises with my every improvement and pb, it's not only motivation for swimming but also for life because if something is working in sport (additionally such hard and demanding) why is't it supposed to work in everyday things.
Satisfaction, with myself, staff I do and the result,
Peace, when I need it, when the whole world is falling down and I just need a moment for myself.

Common swimmer doesn't train for money or fame... Swimming is not payable sport. You get 100 times less than you have gave, both work and money,
But we are still swimming
for ourself.


Andwhat gives joy to you?


sobota, 23 kwietnia 2016

Rusz głową /Move your mind


Okey, wyobraźmy sobie sytuacje, że powtarzamy jedną, wyuczoną czynność codziennie, w określonym czasie i o określonej długości trwania(dosyć długiej). Jest to czynność monotonna. Rzadko dzieje się coś ciekawego, coś co przykuje Twój umysł, żebyś mógł zająć czas, o czymś pomyśleć. Dodatkowo czynność ta jest wykonywana dosłownie w czterech ścianach, oraz nie możesz się odezwać do nikogo.
Co można robić w czasie dwu godzinnego treningu we wodzie, żeby nie zwariować z nudów...
No nic.
Dwie godziny wyjęte z życia, tak?
A właśnie nie jest aż tak źle :)


Mamy kilka wyspecjalizowanych sztuczek, które pozwalają przetrwać coś tak nudnego jak trening pływaka, szczególnie, jeśli pływa się troszkę większy dystans:



  1. mantra- czasami jedno słowo, czasami cytat, czasami nawet wers z piosenki; niektórzy są w stanie powtarzać swoją mantrę przez cały trening i nie myśleć o niczym innym; zazwyczaj motywuje, napędza, a gdy staje się już nawykiem, nie jest już nawet słyszane w głowie, chociaż nadal automatycznie powtarzane,
  2. liczenie- każdy trening składa się z narzuconej( przez trenera) ilości powtórzeń danego dystansu; liczby, które składają się na nasz trening, będąc policzalne, są idealną rzeczą do skupienia; liczenie długości basenu, odległości, pełnego metrażu treningu; raj dla matematyka; dodatkowo, jeśli jest się już trochę zmęczonym to obliczenia trzeba wiele razy powtarzać, bo margines błędu jest tutaj ogromny,
  3. piosenka- z jednej strony ulubiony, z drugiej znienawidzony sposób na radzenie sobie z nudą; jeśli akurat w głowie leci dobra nutka to jest spoko...dostosowuje się tempo i rytm płynięcia, no bajka! niestety czasami powtarzamy takie kawałki jak "Wlazł kotek na płotek", "Jedzie pociąg z daleka", piosenki Biebera lub nawet ostatnią usłyszaną reklamę... wtedy następuje spięcie mózgu i melodia jest powtarzana cały czas, CAŁY CZAS, całe dwie godziny słuchania w głowie dwóch znanych sobie linijek utworu Baby sprawia, że odechciewa się już żyć, a co dopiero pływać,
  4. wojna- chociaż jak już wspomniałam w wodzie trudno jest nawiązać jakikolwiek kontakt to i tak dla chętnego nic trudnego jeśli jest się pływakiem, przykładem naszej komunikacji jest np; plucie na siebie wodą, topienie, ciągnięcie za nogi, łapanie się kogoś "na wagonika",  
  5. rozmowa z przerwą- jeśli jest coś ważnego do obgadania to i tak nas nic nie powstrzyma, nie przeszkadza to, że pomiędzy kolejnymi zdaniami mamy 25, 50, 100 albo 200 metrów przerwy, czasami odpowiedz na pytanie uzyskujemy dopiero po pół kilometrze, dużo się nie nagadamy... ale gadamy! co się liczy jeśli masz charakter typowego pływaka,
  6. nurek- czy kiedykolwiek zwróciłeś uwagę na cały ten syf który znajduje się na dnie basenu? Lepiej dla Ciebie jeśli nie... Bo my tak. Niestety. Każdy skrawek tego co się unosi w wodzie. My to widzimy i niestety się na tym skupiamy. Jak nurkowie obserwujemy gluty(z bezpiecznej odległości), albo robimy uniki gdy osoba płynąca przed nami postanowi wyczyścić nos. Obleśne co? Ale nikt nie powiedział, że pływacy są normalni...

Podsumowując, życie jest śmieszniejsze i mniej nudne jeśli jesteś pływakiem ;)




Okey, lets imagine situation that we repeat the same, learned action everyday, the same time and the same duration(a bit long). It is an action quite monotonous. There is not often happening something what catches your mind to let you take up a moment and think about it. Additionalythis motion is repeated in four walls and you can not talk to anyone,
What can we do during two hours of swimming session without running mad of boredom...
Well, nothing.
So, do we just have to cut of two hours of from our life?
Not really

We'v got some specialized tricks to survive something as boring as swimmer training, especially if we swim long distance:

  1. mantra- sometimes it's one word, sometimes one quote, one verse; some people are able to repeating their mantra for the whole session and not thinking about anything else; usually it drives us forward, motivates and when it becomes a habit you don't know anymore about repeating it,
  2. counting- every training is created with the number of repeats (which depend on the coach) of the given distance: these numbers, are countable, so they are perfect concern to focus on; we count the pool lenghts, distanse, the full measurment of training; heaven for math lovers; further, you'v got to often repeat the calculations because when tired, the margin of error increases,
  3. song- it is the best and equale the worst way of getting read of boredom, on the one hand side if the beat is nice it's rally cool... you can adjust the tempo and stroke to the music in your head; however sometimes the repeated is song like "Old McDonald had a farm" or " Row Row Row your boat" or one of Bieber's songs or even the lates advert you have heard...mindblowing situaton when your brain decide to repeat it all the time, ALL THE TIME, whole two hours listening two known verses of Justins Baby in your head makes you not want to live anymore, and so swim,
  4. the war- as I have said, it's quite hard to stay in contact in the water but if you trying hard enough nothing is impossible; an examples of our interaction are spitting at each other with water, drowning each other, pulling somebody legs, catching the legs before and drifting ; 
  5. the break convo- however if there's something important to talk about nothing can stop us from conversation... doesn't matter that we have 25, 50, 100, 200 meters, sometimes the answer for our question we get half the kilometer later,; we don't talk much... but we talk! and this is what counts when you are the typical swimmer character person,
  6. marine diver- have you ever noticed how much disgusting thing are there on the bottom of the pool? Better for you if not... But we do. Unfortunately. Every single piece of that filth. We see everything. And also focus a lot on it. Like a divers in the see we explore all the snots (from the safe distance) or trying to bypass the thing when swimmer in front of us is cleaning its nose. Filthy isn't it? But no-one have said that swimmers are normal...





In conclusion life is funnier and less boring if you are a swimmer 



PS: Podziękowania dla pływaków z AWFu K-ce za modelowanie do postu ;))
PS: Big thank you to swimmers from AWF Katowice for their modeling to this post :))