sobota, 1 listopada 2014

Przerwa w domku/ Break in Poland


Zapomnieć sie w przyjemności przebywania z ukochanymi osobami- najlepsze uczucie swiata ❤️. Problem jest, że zapomniałam także o wpisie... Dlatego pojawia sie on dopiero na koniec mojej przerwy. Oczywiscie nie jestem zadowolona ze opuszczam znowu Polskę ale nie jadę tam ze złym nastrojem. Wiem juz co czeka na mnie w Anglii :).

Droga do Polski minęła bez większych przeszkód. Na Heathrow odebrał mnie tata ponieważ nie moge jeszcze latać sama-głupie prawa. Mieliśmy wybyć na zakupy do Londynu ale nie starczyło czasu :(. Szczęśliwe dotarliśmy do domu dopiero o 1:30 czyli po 14 godzinach drogi. Uffff. Jednak całe trudy podróży zrekompensowała mi rodzina, a dzien pózniej znajomi. Warto było sie tyle tłuc zeby ich zobaczyć, chociaż przez ten tydzien. 

Starałam sie spędzić jak najwiecej czasu z rodzinką, ale pływania nie mogłam opuścić, co jednak pozwoliło mi codziennie spotkać przyjaciół :)). 
Czułam sie wspaniałe, że mogłam znowu pływać na basenie który znam z trenerem którego znam bardzo dobrze i w otoczeniu ludzi ktorych uwielbiam :D. Chociaż nie widziałam sie z grupa przez ponad 6 tygodni to dla mnie ten wyjazd nie był dłuższy niz hyymm...jeden dzien. Troszkę dziwne nieprawdaż? Nie wiem co oni czuli ale dla mnie ten tydzień 'wakacji' był jak normalny tydzień. Niestety nie mogłam spędzić z nimi tyle czasu ile chciałam ponieważ biedaki musiały normalnie chodzić do szkoły. Ale czas wolny spędziliśmy dosyć miło.
Najśmieszniejsze było że nie miałam o czym rozmawiać z rodzicami i przyjaciółmi poniewaz wszystko wiedzieliśmy z naszych internetowych rozmów. 

Jednak wszystko co dobre szybko sie kończy... Wiec musiałam sie w końcu także i pożegnać. Najgorszy czas zawsze, nieważne ile razy bede wracac i spowrotem wyjeżdżać.
Ostatni dzien spędziłam z rodziną i przyjaciółka w Warszawskim Zoo wiec do samego końca byli ze mną najważniejsze dla mnie persony ;).

Ps. Wrocławskie Zoo po przebudowie jest naprawde warte zobaczenia. Powinniście tam kiedyś pojechać.

Samolot wylatuje z Katowic o 6:20 ale ja wysyłam posta godzinę wcześniej wiec jestem nadal w Polsce. Kiedy będziesz czytać ten post o normalnej godzinie ( jak np, 10 bo jest niedziela) ja juz bede w Anglii.

Dzięki Polsko za ten tydzien. Bede tęsknić i widzimy sie za 40 dni. 
Druga czesc semestru rozpoczęta.
 

Forget oneself in enjoyment being with persons which you love- the best felling in the world❤️. Bit he problem is that I forgot about note... So i write this on the end of my break.   Obviously I'm not happy that I leave Poland but I'm not scary about come back to England. I know what wait for me.

Road to Poland was quite good. On Heathrow my dad picked me up cos I can't fly only by myself until I'm 16- stupid rules. We have to went on shopping in London but there wasn't enought time :(. We arrived happily home at 1:30am so after 14 hours of journey. Ufffff. However all hardships of travel have been compensated when I saw my family and next day my friends. Tiring journey was worth seeing them although for one week.  

With family I tried to spend as much time as I could but I had to swam every day so I have been with my friends everyday too :)). It was really nice feeling to swim again in the pool which I know the best with coach which I know the best and around people which I love :D. However we didn't see each other for 6 weeks I have feeling that It was just hymm... one day :). I dont know what the rest was feeling but for me this one week of break was like normal life. We couldn't spend a lot of time together because they still had to went to school. But the free time we spend really nice. 

The thing was that I didn't have a lot of to talk about both to friends and parents cos I told them everything when I was in England.
Unfortunately everything what is good someday have to end so I had to say goodbye to everybody once again. It's the worst time as always No matter how many times I will come back and leave. 
I spend last day in Zoo in Wroclaw with bestfriend and family so the most important persons have been with me to the final moments ;). Btw, Zoo in Wroclaw is really worth to see! You should go there someday.



I have a fly at 6.20 but I sens this note hours before so I'm still in Poland. But when you will read this at normal time ( like 10am cos It's sunday today) I will already be in England. 

Thank you Poland for this week! I will miss you and see you for 40 days!
Second Half Term begun

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz